mówiła do niego tata.

  • Agapit

mówiła do niego tata.

16 August 2022 by Agapit

Alli nachyliła się nad małą. - Teraz jest zajęty, kochanie, ale wie, Ŝe jesteś tutaj, i jak skończy pracę, zaraz do ciebie przyjdzie. Alli zabrała Erikę na zakupy jakiejś odzieŜy na zimę, a skoro była juŜ w mieście, postanowiła wpaść do studia. Jakiś czas później, po zajęciach, Mark popatrzył na nią z uśmiechem. Sądząc z wyrazu jego twarzy, ucieszył się na widok ich obu. Pochylił się pod liną odgradzającą słuchaczy od wykładowcy i podszedł do nich. - Witam panie - rzekł. - Cześć - powiedziała z uśmiechem Alli. Czuła, Ŝe znowu puls jej przyspieszył. BoŜe, ale on tak ładnie pachnie! Tylko u niego pot w połączeniu z zapachem ciała jest tak podniecający. Jakby to było cudownie, gdyby porzucił tę etykietę i wziął ją w ramiona - moŜe by to i zrobił, pomyślała, ale gdzieś w zamkniętym pomieszczeniu. - Zastanawiałyśmy się z Eriką, czy damy radę skusić cię na wspólny obiad w „Royal Diner" - rzekła, nakazując sobie spokój. Zerknął na zegarek. - Chętnie, ale mam parę spraw do załatwienia. MoŜe innym razem. Przygryzła dolną wargę i - by ukryć rozczarowanie -spojrzała w dół, na Erikę. - Oczywiście - powiedziała. Widziała, jakim wzrokiem popatrzył na Erikę. Chciałby prawdopodobnie uściskać bratanicę, pocałować w oba policzki. Lecz Alli była pewna, Ŝe on tego nie zrobi. Okazałby własne uczucia, a uczono go od małego, Ŝe nie wolno tego robić. Napotkał jej spojrzenie i w tym momencie, choć ona wiedziała, Ŝe Mark nic do niej nie czuje, ogarnęła ją fala miłości do niego. Stali twarzą w twarz - ale przerwała ten wzrokowy kontakt i rzekła do Eriki: - Chyba na nas juŜ czas. - Rozumiem. Dzięki, Ŝe wpadłyście. Alli rozejrzała się dokoła. - Wszystko tu idzie dobrze beze mnie - stwierdziła. Zawahał się, i po chwili dodał: - Nie myśl, Alli, Ŝe jesteś tu niepotrzebna. Jego słowa miło zabrzmiały i Alli zmusiła się, by nie przywiązywać do nich znaczenia. Coś ją jednak podkusiło i zapytała: - Naprawdę? Skinął głową. - Naprawdę. Poczuła bolesny ucisk w gardle. - MoŜemy juŜ iść - powiedziała. - Pora drzemki dla małej. - Słusznie. - Ta-ta. Alli uśmiechnęła się. Erika nie Ŝyczy sobie, by ją ignorowano. Mark pochylił się nad nią. - Szanowna pani ma ochotę na lunch? - zapytał. - Wujek Mark nie ma teraz czasu. - No właśnie, wujek Mark nie ma czasu - powtórzyła Alli. - Zobaczymy się na kolacji. Znów skrzyŜowali spojrzenia. - Dobrze. Miłego lunchu. - Dzięki. Alli dotknęła ramienia Eriki i odeszła, nie oglądając się. TegoŜ wieczoru, gdy Alli kąpała Erikę, Mark wpadł do domu. Powiedział, Ŝe dziś nie będzie go na kolacji. Skontaktowała się z nim Nita Windcroft. Otrzymała

Posted in: Bez kategorii Tagged: moro joanna, poród u owiec, moro joanna,

Najczęściej czytane:

To drugie.

Wysiadł z auta. - Może zabierze pan telefon. - Jak pan sobie życzy. - Novak wyjął komórkę z ... [Read more...]

- Wiem.

- Ale nie w Windsorze! W Hammersmith. - Podeszła do kominka i oparła się ręką o półkę. - Wiedziałbyś o tym, gdybyś... - Potrząsnęła głową. ... [Read more...]

Leonidasowi tak na tym zależało. Od dziś, odkąd

poznała także Nikosa, rozumiała to stokroć lepiej. Jedyne, co jeszcze mogła zrobić dla Sophie, to dotrzymać obietnicy, którą jej kuzynka złożyła swemu mężowi, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.frdl.katowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste