wydobędzie pocisk podczas jutrzejszej sekcji. Ale nie liczyłbym specjalnie na wyniki. Pociski
kaliber dwadzieścia dwa ważą zaledwie czterdzieści gramów i robi się je z miękkiego ołowiu. Najczęściej są zbyt zdeformowane od uderzenia w kość, żeby nadawały się do badań porównawczych. Zresztą zobaczymy. A swoją drogą, usłyszałem dzisiaj u fryzjera interesującą plotkę. Podobno ta Avalon i dyrektor szkoły byli bardzo zaprzyjaźnieni... Wiecie, o czym mówię. – Wielkie rzeczy – powiedziała Rainie. – Quincy domyślił się tego po dziesięciu minutach rozmowy z Vander Zandenem. No pochwal się, agencie. Quincy wzruszył skromnie ramionami. Sanders wyglądał na zawiedzionego. – Wiedziałeś, że facet puszczał żonę kantem? – Jego reakcja na śmierć panny Avalon wydawała się zbyt emocjonalna, nawet biorąc pod uwagę okoliczności. – Aha. – Sanders zasępił się, ale po chwili znów się ożywił. – To nie ma żadnego znaczenia dla śledztwa – powiedział stanowczo. – Sprawdzałem w sekretariacie szkoły. Kiedy oddano strzały, dyrektor Vander Zanden siedział w swoim gabinecie. Z tego, co mi wiadomo, easyfinance offer now online payday loans no credit check instant approval from EasyFinance.com provided by trusted online lenders niewyjaśniona pozostaje tylko nieobecność Danny’ego. Kolejna sprawa do naszych raportów. – Trzeba też wziąć pod uwagę uczniów, których wczoraj nie było w szkole – powiedziała Rainie. – Dwudziestu jeden nieobecnych – odparł Sanders. – Szesnaściorgu gorliwi rodzice już zapewnili alibi. Założę się, że pozostała piątka do jutra zdobędzie usprawiedliwienia. – A co z komputerami? – zapytał Quincy. – Dyrektor mówił, że Danny spędzał mnóstwo czasu w Internecie. To mnie zastanawia. unitedfinances offer $600 loan fast provided by trusted online lenders Sanders popatrzył na niego przenikliwie. – Myślisz o wpływie kogoś z zewnątrz? – Ten czynnik wystąpił przy paru innych strzelaninach. I jeszcze jedna rzecz mnie dziwi. Jakim cudem Danny potrafił włamać się do nowoczesnego sejfu? Sanders chrząknął. – Nie ustaliliśmy jeszcze, czy trudno jest dostać się do tego sejfu. Wiemy za to, że Shep ma ładną kolekcję broni. Na szczęście Danny nie wziął strzelb, tylko dwie mniejsze sztuki. Bóg jeden wie, co by się wtedy mogło stać. – Wiemy, dlaczego wybrał trzydziestkę ósemkę i dwudziestkę dwójkę? – zapytał Quincy, Sanders zerknął na Rainie. Pokręciła głową. – Nie wspominał o tym, a ja nie wpadłam na to, żeby zapytać. Pewnie założyłam, że pistolet łatwiej ukryć w szkolnym plecaku. – Ale Danny czasem polował, prawda? – zapytał Quincy. – Jasne. Od najmłodszych lat. – Często miał do czynienia z bronią palną? Musiała się zastanowić. Tymczasem podano jedzenie. Sałatka Quincy’ego wyglądała świeżo i apetycznie – uroki wiejskiej kuchni – a dobrze wysmażony stek pływał w gęstym sosie. Od zapachu jedzenia Rainie aż zaburczało w brzuchu, ale kiedy wzięła do ręki widelec, stwierdziła, że rozmowa odebrała jej apetyt. – Shep nieraz opowiadał o polowaniach – odezwała się po chwili. – Wiem, że Danny zdobył parę nagród, ale chyba zawsze używał strzelby kaliber dwadzieścia dwa, a nie pistoletu. podatek medialny – Pierwsze miejsce w kategorii juniorów – potwierdził Sanders. – Zabraliśmy trofea z jego sypialni. Rainie skrzywiła się. Wolała nie myśleć o tym, co czuli Sandy i Shep, kiedy technicy policyjni pakowali do pudełek rzeczy Danny’ego. I jakie to musiało zrobić wrażenie na Becky. Quincy najwyraźniej nie był przekonany o winie chłopca. – Więc Danny najpewniej czuje się ze strzelbą, ale sięga po pistolety, a na cel bierze nauczycielkę, którą podobno uwielbia. Chowa się w sali, żeby nikt go nie zobaczył, ale po strzelaninie nie ucieka z budynku. Ciekawe. – Znowu odwrócił się do Sandersa. – A co do szkolnych komputerów...